czwartek, 26 marca 2015

tablice kredowe

Oglądając strony z inspiracjami weselnymi, bardzo spodobały mi się czarne tablice, na których rozpisywane jest rozmieszczenie stołów, przepisy na drinki czy zabawne teksty pary młodej.

Po wielu poszukiwaniach, znalazłam prosty i niedrogi sposób, na wykonanie takiej tablicy samodzielnie.






Potrzebne będą:
1. folia kredowa - bez problemu można zakupić przez internet
2. kolorowa kreda lub kredowe markery
3. podobrazie, kawałek palety, drewna
4. opcjonalnie rama

Wykonanie:
1. przyklejamy folie do naszego np. starego obrazu
2 wykonujemy napis
3. ozdabiamy np. ramą, czy kwiatami

Z folii kredowej można zrobić ozdoby na drinki, tj zrobić małe tabliczki poprzyklejane do szklanek (wypisać tam np. inicjały pary młodej). Ciekawie wyglądają tez ozdoby na słomki, wykałaczki, klipsy, czy numeracja stołów. Możliwości jest wiele.


Im bardziej szukałam na necie, tym znalazłam więcej kredowych inspiracji. Z pewnością sobie zrobię po ślubie w przyszłej kuchni ścianę, na której będą kredowe przepisy no i ozdobie taka folia doniczki na przyprawy i słoiki na konfiturki :)

Inna opcją na wykonanie kredowej powierzchni jest zakup czarnej farby kredowej w puszce i pomalowanie nią powierzchni. Mozna pomalować różne faktury, np. pień drzewa czy kieliszki.




Poniżej tez kilka pomysłów na ozdobniki.


Co ciekawe takie tablice świetnie tez wyglądają w domu, w kuchni czy na ogrodzie...









foto: Pinterest


środa, 25 marca 2015

wypatrzone w Auchan we Francji

Obecnie znów jesteśmy w Belgii, ale na szczescie to tylko tygodniowy, służbowy pobyt. Dziś korzystajac z okazji, na moment podjechaliśmy do Auchan zaraz za granice Belgijska do francuskiej miejscowosci Lille na małe zakupki spożywcze. Wszystko tu jest niedaleko: Francja, Holandia, morze...gdybyśmy tym razem mieli więcej czasu, na pewno by się pojeździło. Standardowo kupilismy nasze ulubione pasztety, kawior, piwka, bagietki na kolacje, ciasteczka itd.
Patrzcie co wypatrzylam :)

Na wyjazdach naszym rytuałem jest kontrola owoców i warzyw. Teraz nic z nich nie kupiliśmy, ale mam ochotę spróbować tych dziwnych korzeni.

 Ślimaki kusza, ale chyba jednak bym wolała spróbować ich najpierw w jakiejś restauracji niż z paczki :P
 Oreo...mniam...szukałam ich po wszystkich lodówkach. Niestety w tym sklepie, z reszta tak samo jak w sklepach w Belgii w których miałam okazje być, lody są sprzedawane w paczkach. Długo się nie zastanawiając wzięłam te:
 Sa mega dobre. Omniomiom.
A tu owoce morza. Były tez żywe kraby i raki...jakoś omijam zawsze te rejony...Pawcio natomiast lubi te orskie klimaty i muszę po niego wracać i pod byle pretekstem siłą wyciągać na inne działy :)
 Tutaj rozpoznałam tylko imbir...no i to różowe kiedyś jadłam, ale nie pamiętam nazwy...Ciekawe jak smakuje to żółte...
 A tu szok...Mentosy czekoladowe...

Szukałam tez żelu/płynu pod prysznic Eucerin. Testowałam go ostatnio w Belgi i jest mega. Na bazie oleju, delikatnie piesci moja atopowa skore, lekko ja natluszcza. No i jest bez zapaszku.

Szukałam, szukałam i znalazłam w dziale aptecznym. Niestety koszt tego specyfiku to ok 12 euro. Szkoda, może innym razem go zakupie. Poszukam jeszcze w Polsce, albo chociaż tańszego odpowiednika.

Chwytając Coca-Cole light do koszyczka napatoczyłam się na zielona. Pierwszy raz taka widzę. Wzięłam na sprobe...a co :P

Tym razem obyło się także bez tarty Flammenbe. Nie mamy w hotelu mikrofali, a szkoda, bo alzacka tarta z sosem, cebulka i boczkiem jest przepyszna. Po powrocie ze Strasburka się od niej uzależniliśmy. We Wrocku nawet sami robimy podobna :)


Baj

niedziela, 8 marca 2015

stylowy ogrod - wyhoduj mech

Ostatnio kręcą mnie takie szczegóły... Temat mchu próbuję rozpracować od kilku dni. Postanowiłam go nawet sama wyhodować. Przyda się do uzupełniania kwiatowych kompozycji w szkle,


a także do ozdobienia zewnętrznych ścian przyszłego domu,


czy doniczek.

Spodobał mi się także pomysł ze zrobieniem mchowatego graffiti. Spójrzcie jak prosto można przygotować mieszankę:

i teraz możemy podziałać na murze :)






źródło: Pinterest

czwartek, 5 marca 2015

wymarzony ogrod cz. 1

Marzy mi się piękny ogród, taki, w którym będzie można się zrelaksować, a także poczuć przytulny klimat. Oczyma wyobraźni widzę już zadaszony taras, przy którym rosną rożne wspinające się rośliny. Wymyśliłam sobie, ze będzie on wyłożony takimi deskami bambusowymi.   


Z palet zrobimy meble ogrodowe z wielkimi poduchami, a w nocy będzie nam milo wypoczywać przy klimatycznym oświetleniu podłogowym.

Ogród będzie duży, wysiany piękną, soczysto-zielona trawa. Po bokach będą rosły wysokie trawy z czosnkami oraz bujna roślinność, lawenda, piwonie, tulipany i inne kwiaty. Ogród będzie otoczony żywopłotem, który będzie przycinał mój Misiek <3

Przez ogród będzie biegła ścieżka, będzie dużo miłych zaułków, dzięki którym nasze dzieciaki (liczę, ze kiedyś się pojawia), będą miały gdzie się chować. Jestem pewna, ze ogród z wieloma fajnymi miejscami będzie także sprzyjał ich kreatywności. Marzy mi się także taki kokon, wieszany na drzewie (coś na wzór hamaka), w którym dzidzia będzie mogla sobie odpoczywać po długiej zabawie na świeżym powietrzu.





Wracając do ścieżki, bo głownie na niej chce się dziś skupić...nawet nie zakładam ze będzie to klepisko, czy zwykła kostka chodnikowa. Bruk pewnie jest drogi, wiec wymyśliłam coś innego, coś co będę mogla sama wykonać...(ach...jak ja uwielbiam takie pierdoły).

W sieci znalazłam pełno zdjęć mozaiki ogrodowej, można tez znaleźć sposób wykonania. Juz w moim chorym umyśle powstał wzór...czas zbierać kamienie :)

Sami spójrzcie na gotowe inspiracje, czyż nie pięknie się taka mozaika prezentuje?











foto: Pinterest, Zszywka