środa, 25 lutego 2015

Lizbona

Zima...zimno....a my z miśkiem wybraliśmy się w ramach promocji do Lizbony. Ach Portugalia...totalnie nieznany mi kraj - pomyślałam. Zdążyłam poczytać troszkę w internecie o stolicy, ale to co najciekawsze zastałam na miejscu. Klimatu Lizbony nie oddadzą żadne zdjęcia.


Na miejscu jakie mile zaskoczenie: 16 stopni w cieniu, jedynie wieczorem dawało się odczuć, ze jeszcze nie jest tak wiosennie i przyjemnie jak za dnia.

Wszystkim odwiedzającym Lizbonę na kilka dni polecam trzygwiazdkowy Hotel Avenida Park, mieszczący się w samym centrum miasta. Pokoje z tarasami i toaleta (na stanie suszarka, ręczniki, dodatkowy koc, kosmetyki jednorazowe do mycia, sejf, telewizorek). Widziałam, ze w tym obiekcie są nawet apartamenty z kuchnia. Ceny korzystnie niskie, a śniadanka wliczone w cenę nawet dają rade. Codziennie samoobsługowy bufet: jajecznica, pieczywo, możliwość zrobienia tostów, bułki, jogurty, musli, słodkie bułeczki, wędliny, ser żółty w plastrach, kawa, herbata, capuccino, soki, mleko. Ogólnie wystarczająco aby dobrze się najeść przed całodziennym zwiedzaniem :P Recepcja czynna 24h, zatem bez problemu można się włóczyć do późnej nocy. My rezerwowaliśmy ten hotel przez booking.com zatem wifi mieliśmy darmowe. Normalnie internet w tym hotelu jest płatny.

Hotel 150 m od metra, niedaleko także autobusy. Do starego miasta można dojść spacerkiem w 30 minut. W okolicy malowniczy park na węgorzu, knajpki i nawet Burger King.

W Lizbonie najlepiej kupić 24h kartę na przejazdy - my wyrabialiśmy w automacie na stacji metra, koszt ok 0.50 Euro. Doładowaliśmy kartę na 6 euro i mieliśmy przejazdy metrem, autobusami i tramwajami. Z lotniska opłaca się brać taksówkę, ale przy min 4 osobach. W mniejszej grupie lepiej od razu wbić się do metra.

Jeżeli będziecie chcieli skorzystać z przejazdów autobusami miejskimi pamiętajcie, ze zawsze wchodzimy przednim wejściem, tym kolo kierowcy i odbijamy kartę na czytniku. Jak zapali się zielone światełko wchodzimy dalej, czerwone: ZOOOONK :P A i na przystanku autobus zatrzyma się jeżeli pomachasz na niego ręką, a jak siedzisz w środku i chcesz wyjść, naciskasz STOP.

W Lizbonie jest Primark, zatem jeżeli nie zabraliście zbyt wielu ubrań a nagle zachodzi taka potrzeba to można się tam tanio ubrać...jak to w Primanim.

Ogólnie cenowo Lizbona jest przyjazna dla naszych kieszeni zarówno w hipermarketach jak i restauracjach. Ceny kształtują się podobne do tych u nas. Warto zrobić chociaż drobne zakupy w markecie: skosztować owoców, czy chociażby ich koziego sera.


Przykładowe ceny z knajpek:
- zupa 1.30 euro
- obiad 4 euro
- piwo 1-2 euro

- pamiątkowy magnes na lodówkę - 1.50 -2 euro
- papierosy slimy (o dziwnej nazwie) - 4 euro
- chorizo - 1.30 euro
- woda mineralna - 0.50 euro
- sery kozie - od 2 euro
- wino w butelce - od 1.50 euro
- kartka pocztowa - 0.50 euro
- figurka Matki Boskiej Fatimskiej - od 12 euro

Co warto zobaczyc?

1. z pewnością stare miasto.

Jeżeli jedziecie na wypad np 4 dniowy, poświećcie 2 dni na nie, w szczególności na dzielnice Alfama i Chiado. Nie warto sie śpieszyć i powoli spacerować pięknymi i urokliwymi uliczkami,





Na starym miescie obowiazkowo polujemy na tramwaj linii 28, mozna sie takze nim przejechac. Urokliwe tramwaje kursuja tylko po starym miescie.

Turysci czesto tez szukaja w aszczu uliczek tzw. wind. Jezeli dostaniecie dobra mapke w hotelu, tu tam beda szczegolowo wyszczegolnione uliczki, gdzie je mozna znalezc...jezeli nie, troszke ich poszukacie. Wsrod wielu wind polecam Elevador da Bica - kursuje w najbardziej malowniczym miejscu. Przejazd ksoztuje ok 3.80 Euro ale nie polecam jazdy (to trwa kila minut) - najlepsze zdjecia wychodza gdy stoi na gorze ulicy i mozna obejsc ja z wszystkich stron.






Co jeszcze, co jeszcze...Wartym odwiedzenia jest także zamek św. Jorge  Bilet kosztuje coś ok 10 euro. Jest tam takze wspanialy punkt widokowy na stolice





Praca de Comerco - piekny plac z widokiem na ocean.


Targ rybny - miejsce gdzie dobrze zjemy

Targ złodziei (staroci) Feirra da Ladra - działa w każdy wtorek i sobotę. Z ciekawych rzeczy dla nas turystów z ograniczonym bagażem: można tam kupić m.in. stare kafle azulejos od 1.5-3 euro za sztukę.



2. dzielnica Belem

spokojna dzielnica, przynajmniej my to tak odczuliśmy. Masa zieleni, dużo ławek w parkach, fontanny. Mozna się troszkę zrelaksować.


Będąc tam MUSISZ (nie przesadzam teraz), koniecznie musisz wpaść na ciastka do Pasteis de Belem. Sa tu  najlepsze w całej Portugalii babeczki. Nie jestem jakąś specjalna fanka takich wypieków, ale jak skosztowałam to się zakochałam w tych babeczkach. W mieście kupisz wiele podobnych, ale warto udać się do tego kultowego miejsca. Cukiernia (czy jak to tam nazwać) mieści się niedaleko przystanku autobusowego i klasztoru, łatwo ja zauważyć, gdyż posiada charakterystyczne niebieskie markizy z napisem.

Odwiedziliśmy to miejsce w lutym i kolejka do babeczek pakowanych na wynos była ogromnie długa. Warto jednak wejść drugimi drzwiami do środka i zagłębić się do wnętrza lokalu, wyłożonego kafelkami azulejos. W głębi znajduje się tam ok 5 sal i można w tej samej cenie zjeść spokojnie na miejscu (ok 1.30 euro - 1 babeczka).



Często do stolików tez jest kolejka, ale szybko się przesuwa, wiec warto poczekać. Możemy także poprosić o zapakowanie dodatkowych ciasteczek na wynos. Dostajemy je w eleganckiej białej torbie  (potem pol ulicy z takimi maszeruje hehe), a babeczki będą ładnie opakowane w ozdobny kartonik z logiem. W zestawie dostaniemy także niezbędny do posypania cukier puder i cynamon w saszetkach. Przy stoliku można zamówić sobie kawkę lub inne napoje. Kelnerzy są bardzo mili i są chyba przyzwyczajeni do robienia na życzenie klientów zdjęć z ciasteczkami :P
Wychodząc warto zatrzymać się przy kuchennej szybie i prześledzić proces produkcji tych przepysznych i kultowych babeczek.


Idac dalej spacerkiem, w Belem warto zwiedzić także Muzeum Powozów, Klasztor,




,wieżę Belem (wejściówka coś ok 6 euro ale widoki w bezchmurny dzień nieziemskie).



Idac wybrzeżem warto sobie także zrobić zdjęcie z robiącym wrażenie pomnikiem - na żywo wygląda zjawiskowo.



3. Koncert muzyki Fado. Lokale, które graja ta muzykę, przeważnie są oznaczone. Niestety nie byliśmy na koncercie, wiec nie opisze tego przeżycia :)

Tak wiec to są te najważniejsze punkty, które trzeba zobaczyć w Lizbonie. Oczywiście w każdym przewodniku i blogu polecane jest tez zobaczenie Oceanarium - my to sobie darowaliśmy. Około 90 min od stolicy można autobusem dojechać także do Fatimy. W okolicach Lizbony jest pełno pięknych plaż, także jak wybieracie się latem z pewnością je odwiedzicie.

Coz jeszcze mogę dodać...miasto cudowne, tętni życiem do późnych godzin nocnych. Nawet te większe hipermarkety mieszczące się w centrach handlowych są przeważnie otwarte do późnych godzin.

W Lizbonie można także wykupić bilet na autobus turystyczny, który krąży po wszystkich atrakcjach.



foto: Ja. Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie zdjęć bez wcześniejszego wyrażenia mojej zgody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz